Moja miłość do książek zaczęła się na początku trzeciej klasy gimnazjum. Początek jest dość zabawny,bo zepsuł mi się komputer,a kupowałam wtedy mnóstwo książek,których oczywiście wtedy nie czytałam. Miałam wtedy dość burzliwy okres w swoim życiu i szukałam pocieszenie,szukałam czegoś,co da mi szczęście. I tak trafiłam na swoją pierwszą do końca przeczytaną książkę.
Była to książka mojego ukochanego autora,czyli Johna Greena ,,Szukając Alaski". Zakochałam się w tej książce niesamowicie,pochłonęłam ją w dwa dni i miałam ogromnego kaca książkowego. Gdy czytamy opis tej książki mamy wrażenie,że jest to właściwie zwykła książka o zwykłych i nudnych bohaterach. I przyznam się,że też tak myślałam. Ale gdy powoli zaczynałam ją czytać zakochiwałam się w niej z każdą kolejną,przeczytaną stroną.
Od tamtej pory jestem strasznie zakochana w książkach Greena.
Drugą książka,która bardzo mi pomogła jest książka,którą nadal trzymam na półce: ,,Jak być szczęśliwym albo chociaż mniej smutny". Nie chcę się bardzo o niej rozpisywać,bo właściwie nie da się o niej nic napisać. Po prostu trzeba ją mieć.
Teraz przejdźmy do drugiej części tematu naszego postu,czyli dlaczego książki są dla mnie bardzo ważne. Potrafią one dać mi nieopisaną radość,której nie da mi nic innego. Po przeczytaniu każdej książki czuje się lepiej niż przed jej przeczytaniem. Dzięki książkom czuje się lepszym człowiekiem, jestem bardziej wyrozumiała dla innych i wrażliwsza. No i oczywiście spokojniejsza.
Książki potrafią też oderwać mnie od czasami ciężkiej rzeczywistości. Dzięki nim odlatuje w świat marzeń.
To koniec tego postu. Może kiedyś napiszę coś jeszcze o sobie,ale szybko to raczej się nie stanie. Jeśli ktokolwiek przeczyta ten post do końca to bardzo mu dziękuje,bo wiele to dla mnie znaczy.
Była to książka mojego ukochanego autora,czyli Johna Greena ,,Szukając Alaski". Zakochałam się w tej książce niesamowicie,pochłonęłam ją w dwa dni i miałam ogromnego kaca książkowego. Gdy czytamy opis tej książki mamy wrażenie,że jest to właściwie zwykła książka o zwykłych i nudnych bohaterach. I przyznam się,że też tak myślałam. Ale gdy powoli zaczynałam ją czytać zakochiwałam się w niej z każdą kolejną,przeczytaną stroną.
Od tamtej pory jestem strasznie zakochana w książkach Greena.
Drugą książka,która bardzo mi pomogła jest książka,którą nadal trzymam na półce: ,,Jak być szczęśliwym albo chociaż mniej smutny". Nie chcę się bardzo o niej rozpisywać,bo właściwie nie da się o niej nic napisać. Po prostu trzeba ją mieć.
Teraz przejdźmy do drugiej części tematu naszego postu,czyli dlaczego książki są dla mnie bardzo ważne. Potrafią one dać mi nieopisaną radość,której nie da mi nic innego. Po przeczytaniu każdej książki czuje się lepiej niż przed jej przeczytaniem. Dzięki książkom czuje się lepszym człowiekiem, jestem bardziej wyrozumiała dla innych i wrażliwsza. No i oczywiście spokojniejsza.
Książki potrafią też oderwać mnie od czasami ciężkiej rzeczywistości. Dzięki nim odlatuje w świat marzeń.
To koniec tego postu. Może kiedyś napiszę coś jeszcze o sobie,ale szybko to raczej się nie stanie. Jeśli ktokolwiek przeczyta ten post do końca to bardzo mu dziękuje,bo wiele to dla mnie znaczy.
Komentarze
Prześlij komentarz